poniedziałek, 13 maja 2013

Upamiętnienie Powstańców 1863 roku

W niedzielnych uroczystościach - zorganizowanych 12 maja 2013 roku przez Zjednoczenie Szlachty Polskiej na Żytomierszczyźnie ku czci polskich powstańców z lat 1863-1864 - uczęstniczyli: wicekonsul Konsulatu Generalnego RP w Winnicy Damian Ciarciński, profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Roman Dzwonkowski, Kapelan Polaków Żytomierszczyzny Jarosław Giżycki, ksiądz Jarosław Olszewski, prezes Związku Polaków Żytomierszczyzny Wiktoria Laskowska-Szczur, dyrektor Domu Polskiego w Żytomierzu Irena Perszko, Zasłużony dla Kultury Polskiej zespół „Poleskie Sokoły” na czele z kierownikiem Janem Boczkowskim a także inni przedstawiciele polskiej społeczności oraz polonijnych mediów. Czytaj więcej>>>

Uroczystości rozpoczęły się od liturgii w  kaplicy św. Stanisława na Polskim cmentarzu w Żytomierzu. Celebrował ją kapelan Polaków Żytomierszczyzny ksiądz Jarosław Giżycki. Po Mszy, w symbolicznym dla Polaków miejscu, przy grobie Powstańca Styczniowego Ksawerego Rucińskiego, prezes Zjednoczenia Szlachty Polskiej (ZSP) Natalia Kostecka-Iszczuk przeprowadziła uroczyste zebranie z okazji 150. rocznicy Powstania Styczniowego na Rusi (Ukrainie).

W wydarzeniach wzięło udział kilkudziesięciu Polaków Żytomierza.
Uczestnicy wydarzenia oddali hołd pamięci wszystkim walczącym o wolność Ojczyzny, którzy szli do boju pod sztandarami Orła, Pogoni i Archanioła. Uhonorowano wybitnych mieszkańców Żytomierza — bohaterów walki narodowowyzwoleńczej. Kulminacyjnym momentem uroczystości było złożenie kwiatów i wieńców. Również odbyła się uroczystość zapalenia zniczy na mogile powstańca styczniowego. Czytaj więcej >>

Wydarzenie jest odpowiedzią na Apel Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, aby na wszystkich powstańczych mogiłach w czas 150 rocznicy Powstania Styczniowego zapłonęły znicze polskiej pamięci.

Prezes Zjednoczenia Szlachty Polskiej Natalia Kostecka-Iszczuk opowiedziała o historii Powstania 1863 roku na Rusi, podsumowała jego znaczenie dla dzisiejszego społeczeństwa. Apel Zjednoczenia Szlachty Polskiej z okazji 150. rocznicy Powstania Styczniowego odczytał rzecznik prasowy organizacji, redaktor naczelny czasopisma „Głos Polonii”, Włodzimierz Iszczuk. Następnie słowa powitalne do Polaków, zebranych na cmentarzu, wygłosili goście honorowi - wicekonsul Damian Ciarciński, profesor Roman Dzwonkowski oraz prezes ZPU Wiktoria Laskowska-Szczur.

Spotkanie odbyło się w uroczystej atmosferze. Uczestnicy uroczystości wraz z chórem "Poleskie Sokoli" zaśpiewali polskie pieśni patriotyczne. Zabrzmiała powstańcza poezja w wykonaniu młodych członków Zjednoczenia Szlachty Polskiej na Żytomierszczyźnie – Heleny Denysiewicz, Aleksego Łobuńca oraz członka Polskiego Towarzystwa Naukowego  w Żytomierzu Henryka Poletajewa. Pod koniec obchodów uczestnicy wspólnie modlili się za dusze wszystkich poległych powstańców 1863-1864 roku.
Biuro prasowe
ŻOMPO Zjednoczenie Szlachty Polskiej



Apel Zjednoczenia Szlachty Polskiej na Żytomierszczyźnie 
z okazji 150. rocznicy Powstania Styczniowego

150 lat temu bohaterowie Powstania Styczniowego poszli w bój za wolność i niepodległość Ojczyzny. Odważnie walczyli przeciwko despotycznemu i potężnemu imperium. Musimy pamiętać o ich heroizmu.  Nie powinniśmy zapominać jaką cenę nasi rodacy zapłacili za naszą swobodę. Na ołtarzu ofiarnej walki przelali własną krew w imię najwyzszej wartości jaką jest wolność.


W Powstaniu Styczniowym aktywnie uczestniczyli wybitni mieszkańcy Żytomierszczyzny: Edmund Różycki, Apollo Korzeniowski, Jarosław Dąbrowski, Zygmunt Sierakowski, Anna Henryka Pustowójótówna, Zygmunt Padlewski i wielu innych naszych ziomków.

Wszyscy ci ludzie byli przedstawicielami rodzin szlacheckich I Rzeczpospolitej. Ich szlachecki rodowód nie pozwolił im siedzieć bezczynnie w obliczu zagrożenia Ojczyzny. Jak na szlachtę przystało z poczuciem odpowiedzialności za własny kraj, rzucili się w wir walk o wolność i niepodległość.

Obcy był im strach. Jedyne wartości, w które wierzyli, za które gotowi byli oddać życie to: Bóg, Honor, Ojczyzna. Kiedy śmierć zaglądała im w oczy, a sytuacja wydawała się beznadziejna nieustannie byli w stanie walczyć za wolność waszą i naszą.

Pan Jezus zwyciężył na krzyżu. Powstańcy styczniowi również poszedłe drogą krzyżową...

... Ich zwycięstwo w końcu nadeszło. Przelana za wolność krew przyniosła rezultaty. Z perspektywy kilku dziesiecioleci, ich wróg – autokratyczne mocarstwo upadło. W konsekwencji Polacy, Litwini, a następnie i Ukraińcy oraz inne narody I Rzeczpospolitej wreszcie otrzymały wolność.

Musimy czcić pamięć uczestników Powstania Styczniowego i przypomnieć społeczeństwu o ich ofiarnym bohaterstwie. To jest nasza historia... Historia naszego kraju...


Natalia Kostecka-Iszczuk:

Zebraliśmy się dzisiaj w tym symbolicznym miejscu, przy krzyżu na grobie Ksawerego  Rucińskiego, aby uczcić jego pamięć i wszystkich ludzi, którzy 150 lat temu powstali przeciwko rosyjskiego samowładztwa. Burza 1863 roku, jak jest napisane na tym pomniku, na zawsze zmieniła życie młodych ludzi tego pokolenia. Wielu z nich zginęło w walce z okupantem, wielu zesłano na Syberię… Chcemy przypomnieć społeczeństwu, dlaczego oni oddawali życie w dniach takiej pięknej wiosny...

„Za wolność Waszą i Naszą!” – z tym hasłem powstańcy zwrócili się do uciskanych narodów. 22 stycznia 1863 roku, Tymczasowy Rząd Narodowy opublikował Manifest, w którym wezwał narody Polski, Litwy i Rusi do walki o wolność. Dokument gwarantował chłopom ziemię i wolność a narodom prawo do samostanowienia. Ponieważ w dokumencie obiecano Litwinom i Rusinom pełną swobodę w podejmowaniu decyzji, pozostać w sojuszu z Polską lub samodzielnie budować własny los.

Ten postępujący, w kontekście narodowościowym, manifest został przyjęty z udziałem żytomierzan – Jarosława Dąbrowskiego oraz Zygmunta Sierakowskiego. Ich losy były ściśle związane z Kresami Wschodnimi. Obaj świetnie rozumieli, że jedność Polski, Litwy i Rusi będzie możliwa bez przymusu, a jedynie w warunkach wzajemnego szacunku i przy pełnej świadomości i dobrowolności.

Dlatego zwrócili się do wszystkich narodów cierpiącej i ukrzyżowanej Ojczyzny, wzywając ich do walki "Za wolność Waszą i Naszą!", a sztandary Orła, Pogoni i Archanioła - flagi Polaków, Litwinów oraz Ukraińców - dumnie załopotały nad ich głowami.

W Powstaniu Styczniowym aktywnie uczestniczyli wybitni mieszkańcy Żytomierszczyzny: Edmund Różycki, Apollo Korzeniowski, Anna Henryka Pustowójótówna, Zygmunt Padlewski i wielu innych naszych ziomków.

Walka zbrojna na Ukrainie rozpoczęła się 08 maja 1863 roku Triumfalnym marszem Kawalerii Żytomierskiej na czele z byłym pułkownikiem armii rosyjskiej Edmundem Różyckim. Powstańcy zdobyły szereg symbolicznych zwycięstw i zajęli kilka miasteczek Wołyńskiego województwa. Wśród nich, Lubar i Polonne. Zwycięska bitwa powstańców pod Miropolem upamiętniona na jednej z tablic na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.  Jest podpisana: "MIROPOL 17 V 1863". Walka zbrojna niepokonanej Jazdy Żytomierskiej zakończyła się zwycięstwem nad dwukrotnie liczniejszym wrogiem  pod Salichą.

Poświęcenie bohaterów nie było daremne. Ponieważ obronili honoru narodu i stworzyli heroiczny narodowowyzwoleńczy epos dla przyszłych pokoleń. Bohaterska walka żytomierskiej kawalerii pułkownika Różyckiego będzie złotymi literami wpisana w historię naszej ziemi.


Damian Ciarciński, wicekonsul Konsulatu Generalnego RP w Winnicy:


Właśnie okres majowy 1863 roku, był szczególnym czasem wielu potyczek i walk powstańczych na ziemi Polesia, Podola a częsciowo Wołynia. To właśnie w maju generał Rużycki szedł ze swoim oddziałem i w wielu miejscach stawił czoła wojskom carskim.

Była tu wspomniana Wielka Salicha, miejscowość w rejonie Krasiłowskim obwodu Chmielnickiego, tam odbyła się jedna z największych bitew powstańczych na tych ziemiach. I tam 22 stycznia tego roku, a więc moment wspomnienia Powstania Styczniowego, odbyła się duża uroczystość. Wielu Polaków z Winnicy, Chmilnickiego odnalazły miejsce gdzie odbyła się bitwa oddziału generała Rużyckiego. I tam rozpoczęliśmy obchody 150 rocznicy tych ważnych dziejów.

Ciesze się, że pamięć o tym czynie zbrojnym ciągle trwa, pomimo tego że minęło 150 lat. Dla nas Polaków jest to ważne wydarzenie, które chcemy wspominać i przekazywać dalszym pokoleniom. Bo jak było wielokrotnie powtarzane, oni nie powstawali dla własnego dobra, ale walczyli za wolność waszą i naszą. Pamiętając o narodach, które zamieszkiwały te ziemi. Narodzie Polskim, Ukraińskim, Litewskim.

Ciesze się, że na tym cmentarzu możemy dzisiaj wspominać nie tylko Ksawerego Rucińskiego, ale też wielu innych powstańców. Jednak największe cmentarz powstańców styczniowych też jest na ziemiach obecnej Ukrainy. We Lwowie na cmentarzu Łyczakowskim jest duża kwatera powstańców styczniowych, jest rownież kwatera powstańców listopadowych. To też jest szczególne miejsce gdzie wspominamy ich wielkie dzieło.


Można się wspierać czy było warto przelewać krew i walczyć przeciwko ogromnej potęgi Rosji, ale bez takich zrywów narodowych być może naród polski trudniej znosił by okres niewoli. I możemy być dumni z tego że choc pewien czas Polacy nie mieli własnego państwa, ale mieli na tyle własnej siły, na tyle poczucia własnej narodowej dumy, która nie pozwalała im trwać w niewoli, ale ciągle wzywała ich do walki. I zachęcam każdego z nas, siebie samego i też państwa, do tego abyśmy byli dumni z tego, że płynie w nas polska krew, że jesteśmy dziecmi narodu polskiego.


Roman Dzwonkowski, profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego:


Drodzy Państwo, drodzy Polacy! To wydarzenie dla mnie jest zupełnie niespodzianka, chciałem odwiedzić cmentarz, wielką nekropolie, która związana jest z historią naszego narodu. Na tym cmentarzu spoczywa wielu sławnych Polaków, choc by wspomnieć ojca wielkiego pianista światowej sławy Jana Ignacego Paderewskiego. To był cel.

Tymczasem dowiedzieliśmy, że właśnie jest piękna uroczystość wspomniena 150. rocznicy Powstania Styczniowego. Pan Konsul bardzo pięknie powiedział o tym, że to powstanie nie było tylko sprawa Polski, ale sprawa, która wyrażała pięknie hasło: "Za Waszą i Naszą wolność!".


Teraz zmieniły się czasy, zmieniły się warunki, ale Polacy mają możliwość, pomimo wszystko, kontynuowania swojej kultury, swojej historii... I historia tych ziem, i ten cmentarz także kazuje, jest część naszej historii polskiej, naszej kulzury, o której nie można zapominać. I dla tego życzę, żeby ta pamięć trwała nadal, i by Polacy umieli trwać przy swoich korzeniach i mógli być dumni za swojej kulturej, obecnej na tej ziemi prawie 1000 lat.

 Zdjęcia Tatiana Paszkiewicz





















Gazeta Słowo Polskie Nr. 5 (10)

Stowarzyszenie Wspólnota Polska


Kurier Galicyjski

Polonijny Portal WiZyt.net


DziennikPolski.eu

Fundacja Inkubator Aktiveco

Polskie media

PolishDaily.eu

Ukr.net

Reporter.zt

Rupor.zt

Moje miasto

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz